Akroleina na patelni




Witaaajcie :)

To nasz pierwszy post.
Od czegoś trzeba zacząć..
Więęęc.. do dzieła!

W tym wpisie chciałybyśmy zastanowić się nad szkodliwym związkiem... zwanym akroleiną.
Jednak, cóż to takiego?
Jest to organiczny związek chemiczny z grupy aldehydów o silnych właściwościach rakotwórczych.
Brzmi tajemniczo...
Ale nawet nie zdajemy sobie sprawy, że znajduje się ona w wielu produktach.
Chrupiące przypieczone udko z kurczaka, soczysta, przypieczona karkówka, pięknie zarumienione ciasto, chrupiące frytki, zarumienione pączki.....
Smakują nam i wyglądają bardzo apetycznie.
Jednak jak się okazuje, jedzenie przygotowywane w zbyt wysokiej temperaturze, podczas pieczenia, smażenia czy grillowania może być dla naszego zdrowia niebezpieczne.
Akroleina powstaje w czasie obróbki żywności i tworzy się, gdy tłuszcz (masło lub olej) jest przegrzany.
 Podobnym związkiem do akroleiny jest akrylamid (toksyczny związek z grupy amid), który również powstaje w czasie obróbki cieplnej żywności i jest równie niebezpieczny co akroleina.
Najpoważniejszym źródłem akrylamidu są chipsy ziemniaczane, czy frytki. Żywność bogata w węglowodany, która jest poddawana działaniu wysokiej temperatury, zawiera najwięcej akrylamidu.

Zatem nie należy smażyć, czy opiekać żywności zbyt długo w głębokim tłuszczu, ani doprowadzać do tego, że produkt, który przygotowujemy jest bardzo przypieczony, a wręcz przypalony.
Zasadą jest to, że im bardziej będzie przypieczony dany produkt, tym więcej akrylamidu i akroleiny będzie zawierał.
Częste spożywanie takiej żywności może mieć bardzo negatywne skutki w przyszłości, wzrasta także ryzyko zachorowania na chorobę nowotworową.


Jedzmy zatem smacznie, ale z głową.
A zdrowie nam będzie służyć.

Dobrego wieczoru :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Karagen

Żółty barwnik- tartrazyna